Czy było warto? Refleksje po terapii.
Od momentu gdy zgłosiłam się po pomoc minęły prawie cztery lata. W tym czasie dowiedziałam się o sobie chyba więcej niż przez większość mojego życia. Zaczynając terapię wyobrażałam sobie jak pewnie nie jedna osoba, że ktoś (terapeuta) potrząśnie mną, oceni, zresetuje i zbuduje na nowo a ja po max. roku wyjdę odnowiona i szczęśliwa 😉
Wyszłam odnowiona, ale nic nie dzieję się w ciągu chwili i nic nie dzieje się samo. Gdybym miała w kilku punktach podsumować to co chciałabym przekazać innym przed rozpoczęciem terapii to powiedziałabym tak…Czas to sprawa indywidualna, każdy reaguje inaczej i na zrozumienie oraz przepracowanie w sobie różnych spraw potrzebuje odpowiedni dla siebie okres czasu. Nie da się niczego przyśpieszyć!Najważniejsze w osiągnięciu zamierzonego celu jest praca własna. To bardzo ważne! Terapeuta prowadzi, pomaga ale to nasz wkład jest najważniejszy aby terapia zakończyła się sukcesem.
Bywa tak, że wychodzi się ze spotkania niemalże w euforii bo dotyka się czegoś nowego, z uczuciem że teraz to już się nie dam i mogę wszystko, a innym razem opuszcza się spotkanie z myślą „co ja tu właściwie robię”. Myślę, że to bardzo ważne aby pamiętać, że obie sytuacje i cały wachlarz emocji, których doświadczamy to coś normalnego i jednocześnie bardzo potrzebnego i nie poddawać się!
Moment, w którym wraca siła do działania i poczucie własnej wartości jest wspaniały 🙂
Pozdrawiam,
Małgosia, 36 l.
Categories: Warto przeczytać