Wyjazd pożegnalny z grupą Żyj Spokojnie
W miniony weekend z grupą terapeutyczną dla młodzieży wyjechaliśmy na Mazury, do zaprzyjaźnionego domu dla grup Bezat. Był to niezwykły czas, w pięknym miejscu, z pięknymi ludźmi. Czas podsumowań pracy terapeutycznej, jaką wykonali uczestnicy grupy – niektórzy będąc w niej dwa lata, inni – rok. Im wszystkim – chapeau bas! – za wysiłek, wytrwałość i niesamowite efekty tej pracy. Dla wielu z nich była to droga przez ciemną dolinę – depresji, myśli samobójczych, osamotnienia, rozpaczy.
Takiej odwagi, wrażliwości, otwartości i mądrości, jaką wielokrotnie wykazywali się młodzi ludzie w tej grupie, możemy sobie jako dorośli życzyć. To było poruszające, patrzeć, jak czerpią z formuły grupy, wychodząc od kontaktu ze swoim światem wewnętrznym, do relacji, do wymiany z innymi.
Za zgodą Autorów, dzielimy się z Wami kolażami, które powstały w czasie jednej z mazurskich sesji. Zadanie brzmiało: stwórz stronę tytułową gazety, której bohaterem będziesz ty sam/a za 10 lat.
Jest w tych pracach dużo nadziei: „A jednak warto wierzyć”, „czas odnowy”. Są nazwane potrzeby i marzenia: „więcej piękna”, „miejsce szczęśliwe”, „wyprawa dookoła świata”, „budowanie osobistej marki”, „chcemy być rodzicami – czyli o seksie i miłości”. Istotne miejsce zajmują w tych wizjach przyszłości „dom”, „dziecko”, „życie w dużej rodzinie”. Ktoś, kto ma za sobą depresję i próbę samobójczą deklaruje: „nadal tu jestem”; chce przeżywać „żarliwy zachwyt” i mówi: „miłość jest najważniejsza”. Ktoś, kto przeżywa silny lęk przed bliskością, planuje „jak stać się ekspertem od przytulania”.
Droga Grupo!
Macie wszystko, czego potrzeba, by słowa i obrazy, jakimi wypełniliście Wasze kolaże, stały się rzeczywistością. Tego Wam życzymy – i dziękujemy, że mogliśmy Wam towarzyszyć.
Ola Lutoborska i Michał Matraszek
Categories: Warto przeczytać